Temat: Odchudzanie po 50-tce. Mam genetyczne skłonności, słabą przemianę materii (do niedawna), zimą mało ruchui wieczną huśtawkę wagi. Od 02.stycznia 2017 schudłam ze 101,3 kg na 94,7 i walczę dalej. Mam nadzieję, że są tu panie w podobnym wieku
Aikido po 40-tce. 554 likes · 3 talking about this. Czy Aikido można zacząć trenować w każdym wieku? Tego nie wiem, ale wiem że na pewno można po
Czy czujesz się samotny i nie masz z kim porozumieć sobie na poziomie? Czy szukasz nowych znajomości, przyjaźni lub miłości? Jeśli tak, to zapraszamy Cię do naszej grupy Samotni po 40-tce. Jest to
See more of Życie Zaczyna Się Po 50-Tce. Blog on Facebook. Log In. or. Create new account. Życie zaczyna się po 50-tce. Health & wellness website. Kobieta +/- 50.
Nauka pływania po 40-tce? Jasne! Nigdy nie jest za późno Bez względu ile masz na liczniku 燐 Zapamiętaj, że nauka pływania jak i jego doskonalenie wpłynie pozytywnie na twoje zdrowie Na
Schudłam po usunięciu tarczycy Posted by naireaheacom197126ipv 18 lutego, 2021 Posted in Uncategorized Tagi: Bańki chińskie samodzielnie , Cidrex plus tabletki na odchudzanie opinie , Odchudzanie a basen , Picie kawy na czczo skutki , Schudłam po usunięciu tarczycy
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia. Krysiu a powinnam mieć jakieś sensacje? A ty miałaś? Jakie? Pytanie też do innych weteranek tej diety.
YmEYi. Jak schudłam 70 kg i jaki był mój świat, kiedy ważyłam 140 kg? Ciężki. Ciężki zarówno na zewnątrz, jak i w głowie. W moim pojmowaniu gruba nie mogła podbijać świata, a niskie poczucie wartości ciągnęło w dół bardziej, niż wielki brzuch. W końcu doszłam do ściany i zrozumiałam, że czas na zmianę. Zmianę inną niż jakakolwiek wcześniejsza. Ważnym elementem odchudzania jest aktywność fizyczna. Spis treściJak schudłam 70 kg? Najpierw eliminacja smażonych potrawPotem kilka lekkich posiłków w ciągu dniaPo 6 miesiącach zauważyłam zmianySposobem na schudnięcie nie są mordercze treningiZbilansowana dieta kluczem do sukcesu Jak schudłam 70 kg? To było trochę jak sen. Styczeń 2013 r. przyniósł mi siłę, choć wcześniej czułam się zmęczona życiem. Pojawiła się myśl: schudnę raz na zawsze. Schudnę, bo tego pragnę, bo mogę, bo jestem na to gotowa. 175 cm wzrostu i 27 lat. 140 kg i wiara w to, że uda się zmienić całe życie. Wcześniej było kilka zrywów, ale zawsze kończyły się gorzkim rozczarowaniem, że jeść mało to ja nie umiem, a obżarstwo przynosi najsłodsze ukojenie. Nie potrafiłam zjeść jednego obiadu. Wolałam trzy naraz, z deserem. Tym razem postanowiłam opracować plan i trzymać się go mocno. Do końca życia. Dlaczego? Nie mogłam już dłużej się dusić. Chciałam zacząć oddychać, stać się wolna, inna, lekka. To poczucie narastało od wielu miesięcy. Ludzie czekają często na moment przełomowy. Czasem nie warto, bo przełom może wiązać się ze zniszczeniem… Jak schudłam 70 kg? Najpierw eliminacja smażonych potraw Zastąpiłam je daniami duszonymi lub gotowanymi na parze. Okazało się, ze smakują całkiem nieźle, z czasem nawet wybornie. To mnie pokrzepiło. Przestałam używać margaryny, wycofałam białe pieczywo. Poczułam się królową rewolucji! Dzień za dniem, coraz śmielej szukałam nowych przepisów. Nowych, czyli takich, w których mało jest tłuszczu, żadnego cukru. Coraz mniej słodyczy. Zamiast batonikami i czekoladą syciłam się suszonymi owocami. Czas mi służył. Ograniczyłam jadane wcześniej na okrągło ziemniaki i makarony na rzecz kasz. Wydzielałam je ostrożnie, na łyżki, pozwalając sobie za to na warzywne szaleństwo. Wczesna wiosna przyniosła mi zbawienie w postaci nowalijek. Czy można zamienić chipsy na rzodkiewki? Tak, choć warto dać sobie czas. Mój organizm po kilku tygodniach bez nawału przetworzonej żywności stwierdził, ze rzodkiewka sama w sobie jest smaczna, podobnie jak delikatne, słodkawe ogórki, słodko-winne pomidory, pikantny seler, maślana w smaku sałata… Odkryłam, że warzywa mogą sycić głód! I to w doskonałym stylu. Potem kilka lekkich posiłków w ciągu dnia I faktycznie. Jedzenie lekkich posiłków 4-5 razy dziennie nie tylko dawało poczucie sytości, ale koiło lęk przed głodem. A głód to demon, który obróci w gruzy każde staranie. Łatwo z nim przegrać, zwłaszcza kiedy apetyt jest nie wilczy, a smoczy. Zabija go nie tylko jedzenie, ale też woda. Czysta, smaczna woda. 3 litry na dzień, obok częstych przekąsek, pomagały zrzucać wagę. Minęły 4 miesiące nowego odżywiania. Przyszła pora na coś więcej. Poczułam, że w głowie zaczyna się robić miejsce na kolejny krok: sport. Nie, nie wielkie wyczyny, ale wstydliwy i nieśmiały trucht wokół kamienicy. Dziesięć minut paliło moje mięśnie jak ogień, ale pierwszy raz pomyślałam, że właśnie tego chcę. Choć wszystko bolało, a nogi dawały się we znaki, truchtałam ostrożnie przez kolejne dni. Dni zamieniły się w tygodnie, a kilka minut w kilkanaście. Skuteczne odchudzanie wymaga zmiany sposobu myślenia – Każdy powinien znaleźć swoją drogę – mówi Danka. – Można szukać samemu, można pójść do dietetyka. Potrzeba jednak pracy nad swoim myśleniem. Jakie masz o sobie zdanie? Dlaczego jedzenie jest ci tak bardzo potrzebne, w tak dużej ilości? Odpowiedzi pewnie są trudne. A może ich nie znasz? Poszukaj kogoś, kto cię wesprze, ale też nie będzie oceniał i do niczego zmuszał. Jeżeli samodzielnie zechcesz żyć zdrowo, pokochać swoje ciało i zacząć od nowa, wszystko będzie o wiele prostsze, niż ci się wydaje. Po 6 miesiącach zauważyłam zmiany Nowe odżywianie, bieganie i chodzenie na basen sprawiły, ze w sierpniu ważyłam już nie 140, ale nieco ponad 90 kg. Mogłam zmienić garderobę i po raz pierwszy zacząć szukać ubrań w innym dziale niż "XXL". Basen wydał mi się dobrym kompanem dla biegania, ale jesienią dołączyłam do tego kolejny etap: siłownię. Zajęcia dwa razy w tygodniu. Wcześniej nie miałam odwagi równać się z innymi kobietami, nie chciałam ćwiczyć u boku chudych. Jednak w końcu poczułam się pewniej. Sport stawał się coraz bardziej moim światem. Sposobem na schudnięcie nie są mordercze treningi Nie biegałam szybko, ale za to dużo. Pięć razy w tygodniu wstawałam skoro świt, by biec przed siebie. Trzy razy chodziłam na siłownię, raz lub dwa na basen. Jadałam często, ale kalorii było za mało w stosunku do wysiłku. Czułam się coraz słabsza. Minęło ok. 18 miesięcy. Na wadze pojawiła się magiczna liczba 69 – tyle powinnam ważyć w stosunku do wzrostu. I choć zalała mnie fala euforii i wzruszenia, głowa nie nadążała. Zniknął tłuszcz, ale pozostał brak poczucia własnej wartości. Nienawiść do ciała. Zagubienie. Kilka miesięcy spotkań z psychologiem zajęło mi zrozumienie, że odchudzanie zaczyna się w głowie. Przede mną otworzył się nowy, trudny rozdział: szukania samej siebie. Jako nowa, szczupła "ja" coraz dotkliwiej odczuwałam skutki eliminacji węglowodanów i tłuszczów. Same warzywa, ze śladową ilością kasz, nie zaspokajały moich potrzeb. Było mi zimno, czułam się wiecznie wyczerpana. Zbilansowana dieta kluczem do sukcesu Stopniowo odzyskiwałam utraconą energię. Nigdy nie chciałabym wrócić do tego etapu. Uniknęłabym go, gdybym mogła cofnąć czas. Ludzie często pytają mnie o radę, zwłaszcza teraz, kiedy wydałam książkę "Odważona". Niezmiennie powtarzam: odchudzanie zaczyna się w głowie. Trzeba zrozumieć, że zdrowa dieta nie jest złem ostatecznym ani koniecznością. Jest najlepszym i słusznym wyborem, jest rozwiązaniem pełnym smaków. Jedzenie to wielka przyjemność, a mądre jedzenie jest szczęściem. Dzisiaj, jako 30-latka, szukam złotego środka. Ćwiczę, szukam kulinarnych, zdrowych inspiracji, inwestuje w siebie. Narodziłam się na nowo i było to warte każdej trudnej chwili. Potrzebowałam lat, żeby uporać się z myśleniem o sobie jedynie w kategoriach "gruba" – "chuda". Danuta Awolusi - tekst pochodzi z miesięcznika "Zdrowie"
Patrz uważnie na to co jesz, wyeliminuj z diety niezdrowe tłuszcze, przetworzone jedzenie oraz cukry rafinowane, zastąp je większą ilością warzyw i czas mija nieubłaganie, a im jesteśmy starsze tym trudniej jest nam osiągnąć wymarzoną sylwetkę i schudnąć. Jeśli jesteś kobietą po 40 roku życia doskonale wiesz, jak trudno jest nam utrzymać optymalną masę szczęście w tym artykule poznasz kilka ciekawostek i odpowiedzi na dręczące Cię pytanie: jak schudnąć po czterdziestce?Walka z nadmiarem tkanki tłuszczowej nie jest łatwa w żadnym wieku, jednak w przypadku kobiet po 40 roku życia, staje się to jeszcze trudniejsze. Ciało dojrzałej kobiety zupełnie inaczej reaguje na dietę i ćwiczenia – kalorie są spalane o wiele wolniej, a do wykonywania aktywności fizycznej potrzebujesz jeszcze więcej energii niż schudnąć po czterdziestce?Poniższe porady i sposoby pomogą Ci schudnąć, a są szczególnie polecane kobietom po 40 roku w siebieSchudnięcie w dojrzałym wieku nie będzie proste, ale nie jest też niemożliwe. Pamiętaj, że ograniczenia najczęściej biorą się z głowy, a nie ciała. Wiele osób pragnących schudnąć chciałoby niemal od razu widzieć efekty swojej przemiany, a gdy tak się nie dzieje, denerwują się i jednak wiedzieć, że nie warto się poddawać, gdyż na sukces trzeba sobie zapracować, a wówczas efekty na pewno będą kobiety myślą, że w pewnym wieku dieta i ćwiczenia fizyczne nie mogą już niczego zmienić, ale nie jest to prawda! Gdy już uda Ci się schudnąć na pewno poczujesz zmianę w jakości swojego życia, a nowe zdrowe nawyki pomogą Ci także uniknąć wielu dolegliwości, na przykład chorób odpowiednie ćwiczenia fizycznePrawdopodobnie nie masz już siły i chęci na ekstremalne i wyczynowe sporty, takie jak spinning czy wspinaczka. Dobra wiadomość jest jednak taka, że możesz wybierać spośród setek różnych form aktywności fizycznej i zdecydować się na taką, która najbardziej odpowiada Twoim potrzebom, wiekowi i się, że dana aktywność sprawia Ci przyjemność, gdyż tylko pełne zaangażowanie i radość czerpana ze sportu zapewni Ci dobre efekty i pozwoli schudnąć. Zacznij od ćwiczeń 3 razy w tygodniu po 30 minut, a następnie stopniowo wydłużaj ten czas i zwiększaj jazdy na rowerze, joggingu czy zwykłego spaceru z o pory posiłkówŚniadanie powinno być najważniejszym posiłkiem dnia. Później jedz regularnie mniejsze posiłki, a zwieńczeniem dnia niech będzie lekka kolacja. Najlepszym rozwiązaniem są dwa główne posiłki i dwie przekąski w ciągu dnia – jedna przed południem, a druga po takiemu systemowi zapanujesz nad głodem, a Twoje ciało będzie naturalnie spalać kalorie, co pomoże Ci schudnąć. Zwracaj także uwagę na to, jakie produkty wybierasz. Wzbogać swoją dietę w owoce i warzywa, najlepiej surowe, zrezygnuj za to ze smażonych potraw, przetworzonych cukrów i tłuszczów. Staraj się także unikać alkoholu, gdyż nie wpływa on dobrze na Twoje sprawdzić jakie powinno być Twoje dzienne spożycie kalorii, pomnóż swoją wagę przez 24,12, a wynik będzie Twoim podstawowym zapotrzebowaniem kalorycznym. Na przykład jeśli chcesz schudnąć i utrzymać wagę 60 kilogramów, Twoje dzienne spożycie nie powinno przekraczać 1450 naturalne suplementy dietyZapewne wiesz już, że po 40 roku życia, Twój organizm produkuje nawet o połowę mniej kolagenu. Niedobór kolagenu wpływa nie tylko na wygląd Twojej skóry, ale także osłabia kości i stawy. Wybieraj więc naturalne suplementy diety, które jednocześnie pomogą Ci uporać się z rozstępami, cellulitem i obwisłą swoje tempo przemiany materiiPodstawowa przemiana materii to innymi słowy najniższe tempo metabolizmu niezbędne do życia. Odnosi się do dziennego zapotrzebowania kalorycznego, w zależności od tego czy chcemy utrzymać daną wagę czy te będą się jednak wahać w zależności od wieku, płci, poziomu hormonów i innych czynników. Aby obliczyć swoje tempo przemiany materii użyj kalkulatora, który bez problemu znajdziesz w Internecie, albo skonsultuj się z lekarzem lub dietetykiem. Specjalista najlepiej oceni ile kalorii powinnaś przyjmować dziennie, aby schudnąć po 40 roku uwagę na to co jeszZawsze wybieraj produkty o właściwościach korzystnych dla Twojego organizmu, takie jak woda z cytryną, siemię lniane, błonnik, cynamon, migdały, łosoś, pełne ziarna zbóż, zielone liściaste warzywa i czerwone owoce. Aby schudnąć musisz kontrolować nie tylko ilość, ale i jakość sięOdpowiednia liczba przespanych godzin jest kluczowa do zachowania dobrej kondycji w każdym wieku. Jednak po czterech dekadach intensywnej pracy Twój organizm jeszcze bardziej potrzebuje wypoczynku po każdym ciężkim jest określić, ile dokładnie powinnaś spać, aby w pełni wypocząć. Jednak nie powinno być to mniej niż 6 ani więcej niż 8 godzin pod brak jak i nadmiar snu mogą prowadzić do nadmiernego odkładania się tkanki tłuszczowej. Dlaczego? W pierwszym przypadku winny jest wysoki poziom kortyzolu, zwanego hormonem stresu, który jest odpowiedzialny za zwiększone drugim – nadmiar snu w połączeniu z brakiem aktywności fizycznej prowadzi bezpośrednio do akumulacji tłuszczu w się regularnieJeśli widzisz, że wyjątkowo trudno jest Ci schudnąć, mimo że dbasz o wszystkie opisane wyżej aspekty (dietę, ćwiczenia, odpowiednią ilość snu), może być to spowodowane problemami metabolicznymi. Na przykład chorobami kobiet cierpi na niedoczynność tarczycy i nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Schorzenie to powoduje znaczne spowolnienie metabolizmu i chory nie tylko nie może schudnąć, ale wręcz przybiera na wadze. Inne symptomy chorób tarczycy to między innymi chroniczne zmęczenie, problemy z krążeniem i ciągłe uczucie może Cię zainteresować ...
Agnieszka Mielczarek, dyplomowany coach żywienia, prywatnie żona Pascala Brodnickiego. Jest najlepszą reklamą własnej metody utrzymania idealnej wagi i zatrzymania upływu czasu. Jej autorski "Program trzydziestu dni" zakłada utrzymanie optymalnej diety, zawiera rozpisane na cały miesiąc dzienne menu oraz praktyczną listę zakupów. Według autorki kluczem do młodego wyglądu i szczupłej sylwetki jest zmiana świadomości na temat sposobu odżywiania, wyrobienie dobrych nawyków i konsekwentna ich realizacja. Autorka udowadnia, że dobra dieta jest alternatywą dla inwazyjnych i kosztownych zabiegów medycyny estetycznej. Jak sama mówi, jej program rozpisany jest na miesiąc, bo tyle potrzeba, by nasze ciało zregenerowało się, a szkodliwe nawyki zostały zastąpione przez zdrowe zasady jedzenia. Swoją metodę Agnieszka Mielczarek oparła na wzorcach z kuchni francuskiej, przyglądając się temu, co Francuzki jedzą i jak żyją. Jak pisze we wstępie do książki, do swojego programu namówiła również swego męża, z pochodzenia Francuza, przekonując go jak duży wpływ na samopoczucie ma zmiana diety. W swojej książce podaje 90 przepisów na proste i szybkie posiłki, ułożone z wykorzystaniem światowych badań nad zdrowym żywieniem, ale dopasowane do polskich smaków i tradycji kulinarnych. "Jak schudnąć po 40?" to odpowiedź na światową rewolucję w podejściu do trybu życia, w którym dobrze budowana motywacja prowadzi do stabilnego gubienia wagi i zachowania młodego, pięknego wyglądu. Autorka wierzy, że czytelniczki pokochają jej metodę trzydziestu dni, bo została ona stworzona z miłości do wszystkich kobiet – tych, które zna i tych, które poznają ją dzięki tej lekturze. A dobre uczucia zawsze wracają i zamieniają się w dobre efekty. Od wydawcy: "Słowo „dieta" znaczy dla nas zazwyczaj „wyrzeczenie". Tymczasem książka Agnieszki Mielczarek pokazuje, że wystarczy wyeliminować mleko, jajka i gluten, żeby waga sama spadła. Takie menu to ratunek przy nadwrażliwości na te produkty. Pacjenci często nie zdają sobie z niej sprawy. Tymczasem dania wegańskie są pyszne, łatwe do przyrządzenia i można jeść je bez potrzeby głodzenia się, a efekt oczyszczenia organizmu widać bardzo szybko. Jestem przekonana, że każdy po zastosowaniu tego programu dostrzeże ogromną zmianę w wyglądzie i samopoczuciu. Polecam tę książkę nie tylko paniom po czterdziestce, ale każdemu, niezależnie od wieku, płci i wagi. Mała zmiana na talerzu - wielki powrót do równowagi".Mira Gałęcka, doktor nauk medycznych, Instytut Mikroekologii w PoznaniuPowyższy opis pochodzi od wydawcy.
Dominika Musiałowska zamieściła na Instagramie swoją metamorfozę w której pokazała jak schudła 10 kg w mniej niż miesiąc! Zobaczcie sami! – Tak by na pewno napisały serwisy plotkarskie. A jak mi się to udało naprawdę? Czytajcie dalej. Bardzo często dostaje wiadomości w których różne firmy, trenerzy, dietetycy czy coach’e zdrowia proponują mi różne preparaty na odchudzanie. Do niedawna myślałam, że tego nie potrzebuje. Ale gdy dostałam kilka zdjęć metamorfoz osób, które stosowały różne preparaty, zaczęłam się powoli przekonywać i myśleć że może warto spróbować. Efekt był oszałamiający! A ja sama nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam w lustrze! AŻ 10 KG W MNIEJ NIŻ MIESIĄC! Dacie wiarę? Z przyjemnością mogę teraz chwalić się, że bez diety, bez treningów, bez wyrzeczeń schudłam tak dużo i nagle poczułam się dużo szczęśliwsza niż kiedykolwiek! Wystarczy pić koktajl rano i wieczorem. A kilogramy lecą same! Zobaczcie sami! ALE ALE 😉 …. “Takich wiadomości dostaje na pęczki. Również ze zdjęciami metamorfoz tych cudownych zmian. Tak serio, to te dwa zdjęcia zrobiłam w odstępie jakiś…. 30 sekund. 🤷♀️ Dodatkowa szybka obróbka i już! Mogę Wam sprzedawać ŚCIEMĘ 🤭.Wystarczy na jednym zdjęciu zgarbić się, wypchnąć na maksa brzuch, brodę schować do dołu żeby zrobił się podróbek a twarz zrobiła się większa, rękę przycisnąć do ciała żeby ramie było grubsze, smutna mina pokazująca jak bardzo nienawidzę siebie i voila! +10kg! 😬Drugie zdjęcie tez jest trochę oszukiwane, bo wystarczy się wygiąć w nienaturalnej pozycji, lekko wciągnąć brzuch, napiąć mięśnie, szyja wysoko, uśmiech i filtr podkreślający to i owo to przepis na szybkie schudnięcie 😉. Chociaż ja to i tak cienka jestem w obróbki 😉 Nie dajcie się oszukać! Cuda nie istnieją! Za to marketing już tak.” Cały wpis znajdziecie tu: FANPAGE i INSTAGRAM. A tutaj już ja bez ściemy, żebyście się nie pogubili 😉 W naszych czaderskich koszulkach! 😉CUDOWNE SUPLEMENTY, KOKTAJLE I PRODUKTY NA ODCHUDZANIE Zapewne zdarzyło się, że ktoś Wam zaproponował jakieś cudowne preparaty na odchudzanie albo witaminy, suplementy, które mają przywrócić Wam zdrowie, piękną sylwetkę i wieczną młodość. Niestety – większość z nich to BUBEL, który pozbawi was jedynie dużych ilości pieniędzy. 2. METAMORFOZY Jak już zobaczyliście na moim przykładzie nie wiele trzeba by zrobić cudowną metamorfozę i wrzucić ją do internetu. Bardzo często widzę podobne – OSZUKANE – zdjęcia w internecie na profilach pseudo dietetyków, coach’ów, trenerów od siedmiu boleści i sprzedawców produktów na odchudzanie. Bądźcie ostrożni i wnikliwi. Wiecie jak wiele dostałam wiadomości “NA PRIV” z prośbą o podanie nazwy cudownych koktajli o których napisałam na Instagramie? To tylko pokazuje, że nie zawsze czytamy wnikliwie, scrollujemy media społecznościowe “na szybko” dając się naciągnąć na kiepski marketing. 3. JAK ZATEM SCHUDNĄĆ 10 KG W MNIEJ NIŻ MIESIĄC? Po pierwsze szybkie odchudzanie nie jest zdrowe, nie jest trwałe i potrafi więcej namieszać niż pomóc. Nie dajcie się namówić na diety cud które każą Wam drastycznie ograniczać kalorie, unikać poszczególnych grup produktów lub jeść ciągle to samo. Przepis na odchudzanie to przede wszystkim ROZSĄDEK i ZDROWE PODEJŚCIE. Zacznij od głowy. Nastaw się na trwałe zmiany w swoim życiu, unikaj presji, frustracji i pośpiechu. To naprawdę w niczym nie pomoże. Zmiana nawyków żywieniowych to podstawa, żeby Twoje ciało stało się zdrowsze i smuklejsze. Żadna dieta cud nie zastąpi zdrowego odżywiania oraz ujemnego bilansu energetycznego (mniej kalorii = chudniemy, więcej = tyjemy). Najlepsze efekty osiągniemy jednak gdy do zdrowego odżywiania z ujemnym bilansem energetycznym dołączymy umiarkowaną aktywność fizyczną! 10 000 kroków dziennie oraz gimnastyka, trening siłowy, taniec, zumba, stretching, joga, pilates, jazda na rowerze (wybierz co lubisz :)) i wiele innych, to przepis na sukces! Wiem, że część z Was w tym momencie poczuła się rozczarowana. Ale my dbamy o Wasze zdrowe a nie o odchudzenie portfeli. Nie chcemy też dawać Wam złudnej nadziei, że po diecie kapuścianej czy innej jogurtowej te kilogramy które zeszły (zwykle w postaci samej wody) nigdy nie wrócą. Bo wrócą. Dlatego najważniejsze to poukładać sobie w głowie, w sercu, w życiu a następnie przygotować plan dzięki któremu zaczniecie wprowadzać zmiany w życie. I to już na zawsze! Zamiast NOWY DZIEŃ, NOWA JA to NOWE ŻYCIE, NOWA JA 🙂 Odnośnie kilogramów…. czy 10 kg mniej w miesiąc jest zdrowe? Większość zdroworozsądkowych osób powiedziałaby, że NIE. I ja też do nich się zaliczam, natomiast pamiętajmy, że im wyższa startowa masa ciała tym więcej kilogramów może “spaść” podczas odchudzania – szczególnie na początku przykładu: osoba o wadze startowej 130 kg może bez problemu schudnąć 10 kg w miesiąc i nie będzie to nic złego, natomiast jeśli osoba o prawidłowym BMI lub o niewielkiej nadwadze postanowi schudnąć 10 kg w miesiąc np. ważąc 60 kg, to raczej nie będzie to zdrowy sposób na redukcje masy ciała. Tak czy siak… im wolniej chudniemy, tym skuteczniej i mniejsza szansa, że kilogramy nam wrócą! Wiem, że to trudne, ale… bądźcie cierpliwi! A jeśli szukacie inspiracji kulinarnych, motywacji do działania i wiedzy na temat insulinooporności, zdrowia i żywienia, zajrzyjcie do naszych książek o insulinooporności! (ha, to dopiero marketing ;)). Są tańsze i zdrowsze niż bublowate tabletki na odchudzanie! 😉 Zdrowia dla Was wszystkich! Więcej o zdrowym sposobie żywienia przeczytacie w naszych artykułach na blogu
[dokładny przepis, jak to zrobić] Strona główna Fit i zdrowie Schudnij! Skuteczny sposób na utratę wagi Nadwaga bardzo utrudnia życie. Chciałabyś skutecznie pozbyć się tłuszczu zwisającego z brzucha, za dużych ud? Poznaj prosty sposób na zgubienie zbędnych nie wiedziałaś, że to takie łatwe! Przeczytaj historię Agnieszki Krawczyk, która straciła aż 33 kilogramy. Choć jako młoda dziewczyna była bardzo szczupła, pierwsza ciąża zmieniła wszystko. Nie umiała już wrócić do poprzedniej wagi. Wszystko zmieniło jedno spotkanie. Okazało się, że prosty sposób na schudnięcie był na wyciągnięcie ręki. Agnieszka zdradziła nam swój sposób na poradzenie sobie z nadwagą. Ta opowieść wciąga… Kiedy poznałam przyszłego męża byłam bardzo szczupła. Szybko pobraliśmy i niedługo potem zaszłam w ciążę. Niestety okazało się, że jest zagrożona i prawie całe 9 miesięcy musiałam przeleżeć. Bardzo przytyłam. Tuż przed porodem ważyłam 35 kg więcej. Miałam nadzieję, że szybko potem schudnę. Nie udało mi się wrócić do poprzedniej wagi Niestety nic takiego nie nastąpiło. Tyłam coraz bardziej, bo zajadałam stresy. Z mężem nie bardzo nam się układało. Do tego dochodziły problemy z teściową. Pewnego wieczoru usłyszałam niechcący jak mój mąż i jego matka naśmiewają się z mojej nadwagi i nazywają mnie hipopotamem. Przepłakałam całą noc. Postanowiłam wziąć się za siebie. Efekt jojo Nie jadłam prawie nic. Schudłam tylko 3 kg przez miesiąc. To złamało mnie i wróciłam do dawnej diety. Murowany efekt jojo. Przytyłam 7 kg. Nadwaga utrudniała mi życie. Nie mogłam bawić się z moim synkiem, znaleźć fajnych ubrań. W pracy miałam częsty kontakt z klientami, więc musiałam dobrze wyglądać. Problem był również z większymi okazjami. Zostaliśmy zaproszeni na ślub i wesele kuzynki. Cudem udało mi się znaleźć piękną sukienkę w moim rozmiarze. Na nic to. Całe wesele przesiedziałam przy stole, patrząc, jak mój mąż świetnie bawi się ze swoją znajomą ze studiów. Była dwa razy szczuplejsza ode mnie. Zazdrośnie spoglądałam, jak tańczą, jak on lekko ją unosi i obejmuje w talii. Znowu się nie udało... Podjęłam kolejną próbę zrzucenia wagi. Dieta pudełkowa, ostra praca na siłowni. Tym razem udało mi się stracić aż 10 kg. Jednak okazało się, że znowu jestem w ciąży i jak poprzednio jest zagrożona. Przytyłam kolejne 20 kg. Po urodzeniu córeczki przyrzekłam sobie, że kiedy tylko skończę karmić piersią, to od razu zabiorę się za odchudzanie. Wtedy wydarzyło się coś w moim życiu… Mój mąż powiedział, że musimy się rozstać i odchodzi do innej. Zostałam sama z dwójką małych dzieci Z rozpaczy zaczęłam jeść, coraz więcej i więcej. Przestało mi kompletnie zależeć na tym, jak wyglądam i co się dzieje z moim ciałem. Co gorsza pewnego dnia zobaczyłam byłego męża z nią. Okazało się, że jego nową partnerką była ta znajoma ze studiów, z którą tak dobrze bawił się kiedyś na weselu. Byli roześmiani i najwyraźniej bardzo szczęśliwi razem. Ona piękna, szczupła, modnie ubrana. To przybiło mnie jeszcze bardziej. Zostawił mnie dla innej, bo byłam gruba. Nigdy nie powiedział mi, że moja nadwaga mu przeszkadza. Nigdy nie zasugerował, że powinnam coś z tym zrobić. Zawsze twierdził, że to nie jest dla niego ważne. Załamało mnie to. Zamiast wziąć się w garść, szukałam pocieszenia w jedzeniu. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Ważyłam 90,2 kg! Ważyłam 90 kilogramów! Pewnego dnia spotkałam moją znajomą. Ledwo ją poznałam, bo było dwa razy mniejsza. Marta była najgrubszą osobą w liceum. Ważyła ponad 100 kg. Teraz wyglądała jak młoda bogini, szczupła i zgrabna. “Jak to zrobiłaś? Jak schudłaś? Dieta, ciężkie ćwiczenia, a może operacja zmniejszenia żołądka?” - zapytałam. Marta odpowiedziała: “Daj spokój, Aga. Jaka dieta, jakie ćwiczenia, że o operacji nie wspomnę. To owoce. Wpadnij do mnie na kawę, to wszystko Ci opowiem”. Marta zmieniła moje życie Kilka dni później spotkałyśmy się u niej. Marta opowiedziała, jak schudła. Zawdzięczała to wyciągom z szafranu i spirulinie. Wierzyć się nie chciało. Przed kuracją Marta ważyła 105,5 kg. Przez 3 miesiące brała 1 kapsułkę Fatfixu dziennie i straciła aż 40 kg! Najdziwniejsze było to, że nie zmieniła diety, ani nie katowała się ćwiczeniami. Dała mi link do strony, gdzie można kupić oryginalny preparat. Choć nie chciało mi się wierzyć w tę opowieść, to zajrzałam na stronę. Postanowiłam zaryzykować i zrobiłam zamówienie. Już 2 dni później otrzymałam opakowanie Fatfix. Od razu wzięłam jedną kapsułkę. Po 7 dniach weszłam rano na wagę. Ważyłam 5 kilogramów mniej! I to zaledwie po tygodniu przyjmowania kapsułek. Schudłam 5 kg w 7 dni. Bez diety i ćwiczeń Czułam po ubraniach, że waga leci w dół. Tak po prostu, bez żadnego wysiłku i wyrzeczeń. Jadłam to, co zazwyczaj, wykonywałam codzienne czynności i to było dokładnie wszystko, co robiłam. A po 12 dniach założyłam dżinsy, które jeszcze niedawno były za małe. Waga pokazywała 12 kg mniej. To oznaczało, że chudłam 1 kg dziennie! W ciągu dwóch miesięcy straciłam 22 kilogramy. Czułam się naprawdę znakomicie. Przybyło mi wigoru, moja skóra wyglądała promiennie i gładko, mimo że tak szybko traciłam kilogramy. Musiałam wymienić całą garderobę, bo wszystko było za duże. Zmieniłam również prace. Już nie byłam nieśmiałą grubaską, ale znającą swoją wartość, piękną kobietą. Z grubaski zamieniłam się w piękną kobietę W nowej pracy był sympatyczny informatyk. Od początku czułam, że wpadłam mu w oko. Wojtek, bo tak mu na imię, zauroczył mnie. W końcu poszliśmy na kawę i zaczęliśmy się spotykać. Z Wojtkiem układa nam się znakomicie. Nie martwię się, że znowu przytyję. Byliśmy na wakacjach all inclusive i wcale sobie nie żałowałam. Przywiozłam tylko pamiątki, żadnego dodatkowego kilograma. Nie ma efektu jojo, choć nie biorę Fatfixu już od dwóch miesięcy. Łącznie schudłam 33 kg. Bez wyrzeczeń, ćwiczeń. Jedyne co robiłam, to regularnie przyjmowałam Fatfix. Ważę teraz 57 kilogramów i czuję się po prostu świetnie. Mam dużo energii i siły. Często biegam albo jeżdżę na rowerze z moimi dziećmi i Wojtkiem. Moje życie nabrało blasku. Wiem, że historia Marty może budzić niedowierzanie. Też myślałam, że to jakieś bzdury. Mimo wszystko spróbowałam jej sposobu, czyli kapsułki Fatfix. Mogłam dalej nie robić nic, uważać się za ofiarę życia i sytuacji. Po prostu stałabym w miejscu. Zaryzykowałam! Chcę się odwdzięczyć za to co dostałam, więc dzielę się tym sposobem. Jeśli chcesz jak ja być znowu piękna, atrakcyjna, odzyskać pewność siebie i znaleźć szczęście w życiu i miłości po prostu spróbuj! Daję Ci namiary na stronę, którą dostałam od Marty. Wystarczy, że klikniesz w niebieski przycisk poniżej, a strona się otworzy. Reszta należy do Ciebie, to Ty bierzesz sprawy w swoje ręce.
schudłam po 40 tce blog